Dzisiaj kilka uwag dla tych, którzy mówią zbyt głośno. Ale też dla tych, którzy muszą z nimi przebywać.
Jeśli często słyszysz od innych, że krzyczysz, mówisz podniesionym głosem lub sam masz wrażenie, że mówisz zbyt głośno, to czas, by się zacząć sobie nieco uważniej przysłuchiwać i odkryć, co konkretnie wpływa na to wrażenie. Nie chodzi oczywiście o głośne mówienie w sytuacji, gdy jesteś podekscytowany, rozpiera Cię energia, tryskasz entuzjazmem, bo wtedy głośniejsze brzmienie jest jak najbardziej naturalne i uzasadnione. Mam na myśli raczej permanentne i nieadekwatne do sytuacji podnoszenie głosu.
Jeśli chcesz przeczytać dalszą część tego wpisu, zapraszam na stronę: https://akademiaglosu.pl/sklep/2017/05/06/ciiii-nie-tak-glosno/
Tam teraz znajduje się mój blog.
Bardzo ciekawy wpis, jestem osobą, która właśne często słyszy b y mówić ciszej, chętnie nad tym teraz popracuje ,bo wiem jak 😛
PolubieniePolubienie
Sposób mówienia, tempo czy jego siła to cechy, które muszę mocno kontrolować w swojej pracy. 😉
PolubieniePolubienie
Bardzo cenne uwagi, od czasu kiedy pracuję zawodowa głosem zaczynam coraz bardziej go odkrywać, uświadamiać sobie niektóre jego aspekty i nad nim pracować
PolubieniePolubienie
U mnie w rodzinie siostra była zawsze okropną gadułą i właśnie żeby się przebić musiałam mówić bardzo głośno, co zostało mi na bardzo długo. Natomiast od kiedy mieszkam w Niemczech często słyszę, że powinnam mówić głośniej, czego unikam, bo wstydzę się swojego akcentu..
PolubieniePolubienie
Przynajmniej wiesz, dlaczego mówisz cicho 🙂 Jeśli mogę Ci coś poradzić, nie tłum głosu, nie ściszaj go nawet jeśli uważasz, że Twój akcent nie jest doskonały. Nasi rozmówcy nie lubią się wysilać, a z pewnością muszą, by Cię usłyszeć. Ciche mówienie nie sprzyja komunikacji i nawiązywaniu dobrych relacji. Jest kojarzone z nieśmiałością, dystansem i niechęcią do kontaktu.
PolubieniePolubienie
Ojej, ile można się dowiedzieć o własnym głosie. Zdecydowanie coś dla mnie. Muszę popracować nad nim koniecznie.
PolubieniePolubienie
ja miałam odwrotny problem, czasem mówię za cicho, a jak ktoś czasem mówi że nie słyszy albo nie reaguje to sie czuję jakbym krzyczała a dla tej osoby to odpowiedni ton, na szczęście sytuacje nie często miały miejsce
PolubieniePolubienie
Zbyt ciche mówienie to rzeczywiście bardziej powszechny problem. Napiszę i o tym.
PolubieniePolubienie
Ja mam wrażenie że aż przyciągam takich ludzi, którzy mówią głośno nie wiem o co chodzi 😀
PolubieniePolubienie
Ciekawe spostrzeżenie 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo ciekawy wpis. Wydaje mi się, że nie mam problemu z emisją głosu, choć często myślę, czy by dzieci nie zakneblować 😉 bo pokrętło od przyciszania nie działa 😉
PolubieniePolubienie
Nie knebluj 😉 To radość i entuzjazm w nich tak krzyczy. Niech mają tak jak najdłużej, bo to znaczy, że szczęśliwe są.
PolubieniePolubienie
Ok tak, głos ma niebagatelne znacznie. I nie chodzi tylko o głośność. Kiedyś robiono eksperyment polegający na tym, że jedni mówili do drugich obraźliwe słowa miłym i wrogim tonem. Pomimo negatywnego wydźwięku danego słowa, osoby, które słyszały słowo idiota, wypowiedziane miękkim głosem, wcale nie odbierały tego negatywnie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W tym rzecz właśnie, że sposób mówienia, ton głosu i jego barwa mają ogromne znaczenie. Samo brzmienie ma czasem znacznie większą moc niż znaczenie słów, których używamy. Zwłaszcza, gdy w grę wchodzi mówienie o emocjach.
PolubieniePolubienie
Mój syn od urodzenia tak głośno mówi, ma 5 lat ale mam wrażenie, że już na porodówce darł się najgłośniej ze wszystkich dzieci 🙂 Regularnie zwracamy mu na to uwagę. Co jeszcze wg Ciebie możemy zrobić?
PolubieniePolubienie
U dzieci zawsze warto zwrócić uwagę przede wszystkim na to, czy nie mają problemów ze słuchem. Czasem nawet przerośnięte migdałki lub często nawracające infekcje mogą powodować lekki niedosłuch, co skutkuje m.in. tym, że dziecko mówi głośniej. Jeśli ze słuchem wszystko w porządku, to zastanówcie się, czy dziecko w ten sposób nie walczy o uwagę. Może tez mieć po prostu taki temperament. Osoby ekstrawertyczne mówią głośniej 🙂
PolubieniePolubienie
Moja mama i mój teść zawsze mówią głośno ale im to zostało z pracy
PolubieniePolubienie
Czyżby nauczyciele? 😉
PolubieniePolubienie
Pracowałam kiedyś z ludźmi z call center- własnie takimi, których słychać było w całym pomieszczeniu najgłośniej. Trening Jacobsona bardzo się sprawdził!
PolubieniePolubienie
Szkolę również pracowników call center. Mam swoje sposoby na tych najgłośniejszych. Skuteczne 🙂 Wszyscy są zadowoleni. Nie tylko współpracownicy. Oni też, bo przeważnie też nie czują się komfortowo, gdy przeszkadzają innym. I cieszę się, ze też na własne oczy (albo uszy?) widziałaś skuteczność relaksacji 🙂
PolubieniePolubienie
Na szczescie temat nie dotyczny mnie ani osob w moim otoczeniu. Za ja bardziej piszcze kiedy cos mnie stresuje.
PolubieniePolubienie